Po ponad 16 latach istnienia z dniem 27.12.2019 roku Forum Izbica zostało zamknięte. Od dziś nie ma już możliwości tworzenia, edytowania oraz usuwania istniejących tematów i postów. Rejestracja nowych użytkowników została zablokowana.

Nadal możliwe jest przeglądanie forum, postanowiłem pozostawić wszystkie wpisy, gdyż szanuje czas użytkowników, poświęcony przy ich tworzeniu.

Uzasadnienie: Ponad cztery lata temu (27.11.2015 roku) nastąpiło ujednolicenie profilu strony Izbica Kujawska Online.
Od tego czasu publikowane są na niej treści związane wyłącznie z historią, kulturą i turystyką naszego miasta i gminy. Treści publikowane przez użytkowników na forum często nawiązywały do spraw związanych z lokalną polityką, konfliktami, interesami, co kłóci się z ideą istnienia serwisu. Dodatkowo dynamiczny rozwój mediów społecznościowych spowodował spadek zainteresowania forum, a liczba wpisów w ostatnim czasie znacząco się zmniejszała. Nie widzę sensu, by forum nadal pozostawało aktywne. Mam nadzieję, że decyzja spotka się z Państwa zrozumieniem.

BŁAŻEJ NOWICKI
Administrator Izbica Kujawska Online



Trochę humoru :)

Duża porcja świetnych dowcipów, nadesłanych przez użytkowników.

Postautor: mendel » wt lis 14, 2006 4:23 pm

Lekcja w szkole w czasach paleozoiku. Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie: Ile to jest 2+2? Wzywa do odpowiedzi Jasia. Ten nie zna odpowiedzi i zastanawia się. Nagle słychać straszny huk i unoszą się tumany kurzu. Nauczycielka pyta surowo:
- Dzieci! Kto rzucił ściągę?! :D

Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka?
- Jest!
- Całe dwa cm proszę!
- Zapakować???

Jedzie facet samochodem, włącza radio i słyszy:
- "Uwaga! Proszę Państwa przerywamy audycję, aby podać ważny komunikat! W okolicach Warszawy wylądował statek spoza naszej planety, po pozostawieniu przybyszów odleciał. W razie napotkania UFO-nauty prosimy o zachowanie spokoju! Z obcymi można się porozumieć po polsku, tylko trzeba wolno mówić. Podajemy przybliżony opis przybyszów: mali, zieleni, łapy do samej ziemi."
Po pewnym czasie facetowi zachciało się siusiu (w okolicach Piaseczna), więc zatrzymał się przy lasku. Włazi w krzaki i zdębiał - widzi coś - małe, zielone, łapy do samej ziemi. Wolno mówi:
- Jestem kierowcą i jadę do Warszawy.
Słyszy:
- A ja jestem gajowy i sram!
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: mendel » wt lis 14, 2006 4:27 pm

Po II wojnie światowej Stalin ogłosił rozpoczęcie budowy komunizmu w ZSRR. W jednym z kołchozów Uzbekistanu zwołano zebranie partyjne poświęcone komunizmowi, jednak nikt nie wiedział, co znaczy słowo komunizm. Wybrano więc delegata, który po długiej podróży dotarł przed oblicze Stalina i pyta, co znaczy to słowo. Stalin chwilę myśli, w końcu przywołuje delegata do okna.
- Widzicie towarzyszu tę ciężarówkę?
- Widzę.
- Jak będzie komunizm, to będą tu stały tysiące takich ciężarówek!
Delegat wraca do kołchozu. Wszyscy pytają go, co to jest ten komunizm. Delegat podchodzi do okna i mówi:
- Widzicie tego żebraka?
- Widzimy.
- Jak będzie komunizm, to tu będą tysiące takich żebraków!



W ZOO przed klatką z małpami zatrzymuje się szkolna wycieczka. W pewnym momencie para małp zaczyna się kochać. Nauczycielka nie może odciągnąć dzieci od klatki, więc idzie po dozorcę i mówi:
- Niech pan coś zrobi. Przecież nie wypada, żeby dzieci przyglądały się temu. Może da pan małpom herbatnika?
- A pani dla herbatnika przerwałaby w takim momencie?

Żeby zwiększyć frekwencję na sali podczas obrad Sejmu, zaczęto na korytarz wypuszczać tygrysy. Jednak po pewnym czasie zdarzył się śmiertelny wypadek i tygrysy usunięto.
Tygrys robi wyrzuty drugiemu tygrysowi:
- Na co ci była ta sprzątaczka? Ja tydzień temu zjadłem czterech posłów i do tej pory tego nikt nie zauważył.
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: mendel » wt lis 14, 2006 4:33 pm

- Janie, kiedy to ostatnio polowaliśmy na jelenia?
- Wczoraj, Jaśnie Panie.
- No widzisz! To dlaczego dziś na obiad znowu jest konina?
- Proszę wybaczyć, ale kucharz serwuje tylko to, co Jaśnie Pan raczy trafić!

Wchodzi hrabia do pokoju. Patrzy, a tam wielka kupa. Woła:
- Janie!
- Ja też nie!

Hrabia:
- Janie, czy u nas w ubikacji są dwa sznurki, czy jeden?
- Jeden.
- W takim razie znowu załatwiłem się pod zegarem.

Hrabia:
- Janie, czy u nas w ubikacji są dwa sznurki, czy jeden?
- Jeden.
- W takim razie znowu załatwiłem się pod zegarem.

Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zrobić małe BARA-BARA. Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznym wylądowali w łóżku. Jan stanął z świecznikiem, a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak, jak trzeba. Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia sie wściekł. Wstaje i bierze świecznik od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz durniu jak trzeba trzymać świecznik! Widzisz!
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: mendel » wt lis 14, 2006 4:44 pm

H: Janie... czy cytryna ma nóżki?
J: Nie panie...
H: O ***, znowu wycisnąłem kanarka do herbaty...

Początki motoryzacji.
Hrabia ze służącym jadą automobilem.
Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie.
- Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy..

Początki motoryzacji.
Hrabia ze służącym jadą automobilem.
Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie.
- Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy..

Matka Jasia sprząta w domu przed świętami. Zła jest, bo roboty kupa, a mąż, jak zwykle, w knajpie. Wysyła więc Jasia, żeby ojca sprowadził do domu. Jasiu znajduje ojca, prosi, żeby wrócił do domu, bo matka zła. Ojciec napełnia kieliszek i mówi:
- Siadaj synu i pij!
- Ależ tato ja mały jestem !!
- Pij, mówię !!
- Ale tato !!!!
- Pij !!
Jasiu wypił, oczy mu wyszły na wierzch, krzywi się mocno.
- No i co dobre było?
- Oj okropne, tato, okropne !
- No! To biegnij do mamy i powiedz jej, że ja też miodów nie mam!
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: Ptasiek » wt lis 14, 2006 7:20 pm

Ostatnio zmieniony pn gru 01, 2008 8:34 pm przez Ptasiek, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Ptasiek
generał
generał
 
Posty: 1260
Rejestracja: wt lut 07, 2006 8:46 pm

Postautor: Arizona » czw lis 16, 2006 11:22 am

Niezłe :) :) :)
Arizona
porucznik
porucznik
 
Posty: 291
Rejestracja: czw paź 20, 2005 5:17 pm
Lokalizacja: Północna Polska

Postautor: Krespin » czw lis 16, 2006 5:47 pm

Ciekawe kto tu jest tym zwierzakiem? :lol:
Krespin
kapitan
kapitan
 
Posty: 374
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 5:39 pm

Postautor: mendel » czw lis 16, 2006 5:55 pm

siemka wszystkim czas na małe dowcipki :mrgreen:
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: mendel » czw lis 16, 2006 6:07 pm

Przychodzi Puchatek do sklepu mięsnego i pyta się:
- Czy jest wieprzowina?
Na to sprzedawca:
- Jest.
Puchatek wyjmuje karabin maszynowy, zaczyna strzelać i krzyczy:
- To za Prosiaczka!!!

Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego:
- Po co to pani?
- Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, wszyscy znajomi mężczyźni mówią mi, że mam pochwę jak studnia...
- Proszę się rozebrać i na samolocik.
Po chwili ostrożnie zagląda.
- Nic dziwnego, ...ego, ...ego, ...ego...

Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza:
Lekarz: pojedyńczo proszę!
Baba: ja do tego pod oknem!
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: mendel » czw lis 16, 2006 7:14 pm

no tylko dzisiaj tyle ale jak kmus sie to bedzie podobac to bede pisal wiecej
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: Sensor » czw lis 16, 2006 8:24 pm

To i ja coś wrzucę:

Jak w Angli suszy się bieliznę? On-line!

Malarz - abstrakcjonista oprowadza gości po wystawie swoich dzieł i kolejno objaśnia:
- To jest portet mojej żony, a to mój autoportret.
Jeden z gości podejrzliwie pyta:
- Ale mam nadzieję, że są państwo bezdzietni?

Rozmowa dwóch przyjaciółek:
-Ten mój stary to nie widzi we mnie już kobiety! Przychodzi wieczorem do domu i tylko :”Co jest do żarcia” zeżre i idzie spać…
-Mam na to sposób, z moim było to samo. Kupiłam sobie seksowna satynową czarną koszulkę , czarne podwiązki z pończochami i jeszcze do tego czarną maskę. Wieczorem jak przyszedł z pracy i mnie w tym zobaczył to mówię ci ….
Spotykają się po kilku dniach:
-I co, pomogło!?
-Daj spokój, zrobiłam jak mi radziłaś, a on wraca do domu, patrzy na mnie i wali tekst:
-Cześć Zorro co jest do żarcia …

- Czy to prawda, że wraz z wiekiem zwoje mózgowe stopniowo przekształcają się w zmarszczki na twarzy?
- Prawda. Dlatego starzy Amerykanie tak pięknie wyglądają...

- Prosiaczku, wydaje mi się, że to nie są pszczoły, ten miodek nie jest smaczny...
- Puchatku. To muchy... :shock:
Dobranoc :lol:
Droga długa jest, nie wiadomo, czy ma kres...
Awatar użytkownika
Sensor
porucznik
porucznik
 
Posty: 323
Rejestracja: pn paź 02, 2006 9:40 am
Lokalizacja: Izbica

Postautor: Sensor » czw lis 16, 2006 8:39 pm

I nieco zainspirowany ostatnim.

Żona żeglarza, podaje mężowi przed rejsem, duży, parujący talerz zupy koperkowej z połówkami jajek na twardo i mówi:
- Smacznego ! - i pomyślnych wiatrów !

Teraz już na pewno dobranoc 8)
Droga długa jest, nie wiadomo, czy ma kres...
Awatar użytkownika
Sensor
porucznik
porucznik
 
Posty: 323
Rejestracja: pn paź 02, 2006 9:40 am
Lokalizacja: Izbica

Postautor: BODZIEK » pt lis 17, 2006 1:27 pm

Jak nazywa się w żargonie wojskowym rzeka?
- Przeszkoda terenowa o wilgotności 100%.

------------------------------------------------

Szedł pijany generał z adiutantem przez las. Coś zaszeleściło w krzakach. Generał niewiele myśląc strzelił. Adiutant pobiegł zobaczyć co. Po chwili wraca:
- Melduję posłusznie panie generale, że zastrzeliliście zwykłą krowę!
- To nie mogła być zwykła krowa poruczniku! Zwykłe krowy nie wałęsają się po lasach! To musiała być dzika krowa!
Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło. Generał strzelił i adiutant poleciał sprawdzić. Wraca:
- Melduję posłusznie panie generale, że zastrzeliliście dziką babę.

------------------------------------------------

Do knajpy portowej wpada podpity marynarz. Idzie, zataczając się, prosto do baru i krzyczy:
- Kiedy ja piję - to wszyscy piją!
Na to hasło rzuciła się do baru cala sala: prostytutki, orkiestra, goście, kelnerzy.
Wszyscy przepijają zdrowie marynarza. Kiedy wypito pierwszą kolejkę, marynarz woła:
- Kiedy ja piję drugą kolejkę - wszyscy piją drugą kolejkę!
Z takiej okazji oczywiście wszyscy znowu korzystają. Za drugą kolejka idzie trzecia, czwarta, piąta. Wreszcie pijany marynarz wyciąga z kieszeni dolara, rzuca na bar i woła:
- Kiedy ja płacę - wszyscy płacą!

-----------------------------------------------

Przychodzi facet do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze, odkryłem w sobie niesamowity dar! Otóż, umiem przewidywać przyszłość!
- A kiedy pan to odkrył? - pyta zaciekawiony psychiatra.
- W przyszły piątek!

-----------------------------------------------

Po dłuższej jeździe pasażer, chcąc taksówkarzowi coś wytłumaczyć, leciutko stuknął go w ramię. A tu taksiarz zaczyna wrzeszczeć, panikować, kręcić kierownicą w prawo, w lewo i w końcu uderzyli w pobliskie drzewo. Pasażer się wygramolił z wraku obok niego staje roztrzęsiony taryfiarz. Pasażer:
- Panie, coś Pan taki strachliwy?
Taksówkarz:
- Człowieku, ja pierwszy dzień na taksówce. Wcześniej 20 lat robiłem za kierowcę w zakładzie pogrzebowym!

-----------------------------------------------

W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak minimum ze 150 kg . Synek mówi do ojca:
- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...
Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi:
- Synku, nie można tak mówić o ludziach.
- Ale o­na jest taka gruuubaa... Nigdy nie widziałem takiej grubej baby.
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych.
W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa się komórka:
- Pi, pi, pi, pi...
A synek z przerażeniem:
- Tato! Uważaj! Będzie cofać!

-----------------------------------------------

W czasach PRL przychodzi Kowalski do dyrektora huty i mówi:
- Towarzyszu dyrektorze, dlaczego wszyscy otrzymali podwyżkę, a ja nie!
- Kowalski, wy nigdy nie dostaniecie podwyżki.
- A dlaczego?
- Dlaczego? Ja wam powiem dlaczego! Po pierwsze: Po pogrzebie Towarzysza Bieruta żeście powiedzieli, że za pieniądze przeznaczone na tę ceremonię, wy byście pochowali cały KC. Po drugie: Jak Maliniak zapytał was dlaczego nie byliście na ostatnim zebraniu Partii, toście powiedzieli, że jakbyćie wiedzieli, że to ostatnie, to byście przyszli. Po trzecie: To za 1 maja.
- Za 1 Maja? Przecież byłem na pochodzie! Niosłem nawet portret Towarzysza Bieruta!
- Tak, a pamiętacie co mieliście w drugiej ręce?
- Tak, lody.
- A pamiętacie jaka była wówczas pogoda?
- No, było bardzo gorąco.
- Właśnie i wasze lody zaczęły się topić. A jak Maliniak powiedział: "Rzuć to cholerstwo bo się cały pobrudzisz", to coście rzucili?

-----------------------------------------------

Z pamiętnika amerykańskiego żołnierza:
"Dzień pierwszy. Popiłem trochę z Polakami. Dzień drugi. Chyba koniec ze mną. Umieram. Dzień trzeci. Polacy znowu wyciągnęli mnie na wódkę. Dzień czwarty. Szkoda, że przedwczoraj nie umarłem."

------------------------------------------------

Oficer radziecki rozmawia z rekrutem:
- Kto jest twoim ojcem?
- Marszałek Stalin - odpowiada rekrut.
- Jak to? - pyta zdziwiony oficer.
- Przecież marszałek Stalin jest ojcem nas wszystkich, prawda?
Zaskoczony oficer przyznaje mu rację, po czym znów pyta:
- A kto jest twoją matką?
- Związek Radziecki!
- Co to znaczy?
- Skoro mówi się, że Związek Radziecki jest matką wszystkich narodów!
Odpowiedzi rekruta bardzo podobały się oficerowi, więc z nadzieją w głosie zadaje jeszcze jedno pytanie:
- A kim chciałbyś zostać?
- Sierotą...

------------------------------------------------
BODZIEK
starszy szeregowy
starszy szeregowy
 
Posty: 29
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 4:18 pm
Lokalizacja: IZBICA

Postautor: VooVoo » pt lis 17, 2006 1:50 pm

Ładuj te dżołki w jednym poscie.
Awatar użytkownika
VooVoo
kapitan
kapitan
 
Posty: 384
Rejestracja: śr sie 13, 2003 7:59 pm

Postautor: mendel » pt lis 17, 2006 6:31 pm

hey i jak tam moje kawały??
Awatar użytkownika
mendel
chorąży
chorąży
 
Posty: 174
Rejestracja: śr lis 08, 2006 6:58 pm

Postautor: blazej » pt lis 17, 2006 9:25 pm

VooVoo pisze:Ładuj te dżołki w jednym poscie.



Pozwoliłem sobie scalić wszystkie posty Bodźka w jeden. Podobna prośba do Ptaśka i mirasa, scalcie proszę swoje posty z kawałami w jeden.
Izbica Kujawska Online
URL: www.izbica-kujawska.com (dodatkowy: www.izbica-kujawska.pl)
e-mail: kontakt@izbica-kujawska.com

Obrazek
Awatar użytkownika
blazej
Administrator
Administrator
 
Posty: 485
Rejestracja: pt sie 01, 2003 10:25 am
Lokalizacja: Izbica Kujawska/Toruń

Postautor: Ptasiek » pt lis 17, 2006 9:54 pm

Ostatnio zmieniony pn gru 01, 2008 8:35 pm przez Ptasiek, łącznie zmieniany 2 razy
Awatar użytkownika
Ptasiek
generał
generał
 
Posty: 1260
Rejestracja: wt lut 07, 2006 8:46 pm

Postautor: Krespin » pt lis 17, 2006 10:30 pm

Ciekawe czy poskutkuje. Moim zdaniem nowicjusze nie potrafią tak do końca posługiwać się opcjami dostępnymi do tworzenia postów i ch modernizacji. Może im pomóc ???
Krespin
kapitan
kapitan
 
Posty: 374
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 5:39 pm

Postautor: kokeszko7 » pt lis 17, 2006 11:01 pm

Idzie Czerwony Kapturek przez las i zatrzymuje go wilk.
- Wilku puść mnie, muszę iść do babci - prosi Kapturek.
- Dobrze Czerwony Kapturku, puszczę Cię ale pod jednym warunkiem - odpowiada wilk.
-Pod jakim? - pyta Kapturek
-Jak pozwolisz mi, abym pocałował Cie tam, gdzie jeszcze nikt tego nie robił -odpowiada wilk
- Chyba w koszyczek...
Awatar użytkownika
kokeszko7
podpułkownik
podpułkownik
 
Posty: 536
Rejestracja: czw lis 09, 2006 6:12 pm

Postautor: BODZIEK » sob lis 18, 2006 7:21 pm

Rozmawiają dwaj studenci:
- Jak mam napisać rodzicom, że znowu oblałem egzamin?
- Napisz: "Już po egzaminie, u mnie nic nowego".



Na egzaminie profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi odpowiedzieć na żadne z nich. Zdenerwowany profesor w końcu pyta:
- A czym według Pana jest egzamin?
Student na to:
- Jest to rozmowa dwóch uczonych.
- A jak jeden z uczonych jest głupi?
- To drugi bierze indeks i idzie do domu.

Późna noc, całe miasto śpi. Do mieszkania w bloku dzwoni domofon... Raz i drugi, w końcu zaspany facet podchodzi i mówi:
- Czego?
- Przepraszam, czy mógłby mi pan pomóc i mnie popchnąć?
- Panie jest trzecia w nocy, niech pan zadzwoni po pomoc drogową!
- Bardzo pana proszę, niech mnie pan popchnie to niedaleko...
Żona faceta mówi:
- Idź, pomóż człowiekowi.
Facet rad nie rad schodzi na dół. Ciemna noc, a w dodatku mgła, nic nie widać, gościa nie ma, więc facet woła:
- Halo! Gdzie pan jest?!
- Tutaj - słychać z oddali, więc facet idzie za głosem, ale nadal nie widać ani gościa, ani auta, więc znowu:
- Gdzie pan jest?
- Tutaj!
Facet idzie parę kroków i nic. W końcu zniecierpliwiony:
- Niech pan powie dokładnie, gdzie jest!
- W parku, na huśtawkach...
BODZIEK
starszy szeregowy
starszy szeregowy
 
Posty: 29
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 4:18 pm
Lokalizacja: IZBICA

PoprzedniaNastępna

Wróć do Humor

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron