Po ponad 16 latach istnienia z dniem 27.12.2019 roku Forum Izbica zostało zamknięte. Od dziś nie ma już możliwości tworzenia, edytowania oraz usuwania istniejących tematów i postów. Rejestracja nowych użytkowników została zablokowana.
Nadal możliwe jest przeglądanie forum, postanowiłem pozostawić wszystkie wpisy, gdyż szanuje czas użytkowników, poświęcony przy ich tworzeniu.
Uzasadnienie: Ponad cztery lata temu (27.11.2015 roku) nastąpiło ujednolicenie profilu strony Izbica Kujawska Online.
Od tego czasu publikowane są na niej treści związane wyłącznie z historią, kulturą i turystyką naszego miasta i gminy. Treści publikowane przez użytkowników na forum często nawiązywały do spraw związanych z lokalną polityką, konfliktami, interesami, co kłóci się z ideą istnienia serwisu. Dodatkowo dynamiczny rozwój mediów społecznościowych spowodował spadek zainteresowania forum, a liczba wpisów w ostatnim czasie znacząco się zmniejszała. Nie widzę sensu, by forum nadal pozostawało aktywne. Mam nadzieję, że decyzja spotka się z Państwa zrozumieniem.
BŁAŻEJ NOWICKI
Administrator Izbica Kujawska Online
[b]Wyleczona z wścieklizny
(...)
Wścieklizna od zarania dziejów wzbudzała szczególny strach. Atakując mózg, powoduje pobudzenie, niepokój i drgawki. Jej ofiary, gdy tylko próbują się napić bądź coś zjeść przeszywa ból kurczących się mięśni gardła i przełyku. W końcu tracą przytomność i ulegają paraliżowi. Aż do chwili śmierci miewają okresy świadomości, podczas których opowiadają o swoich straszliwych lękach i cierpieniu. I choć szczepionki przeciw wściekliźnie mogą zapobiec rozwojowi choroby, to do tej pory lekarze nie dawali żadnej nadziei chorym, u których nie udało się wytworzyć odporności wkrótce po pogryzieniu przez wściekłe zwierzę. W momencie, gdy się pojawiały się pierwsze objawy – najczęściej w dwa miesiące po ukąszeniu – śmierć była nieunikniona.(...)
I właśnie te dwa fakty zainspirowały naszą strategię. Najwidoczniej wirus wścieklizny jest zdolny, nie uszkadzając mózgu, przekonać go, by zabił resztę ciała. Gdyby więc udało się nam „wyłączyć” mózg – na przykład wprowadzając Jeannę w śpiączkę – to może uchronilibyśmy ją przed zniszczeniem organizmu, dając zarazem układowi odpornościowemu szansę na zwalczenie wirusa.(...)
Szacowaliśmy, że układ odpornościowy Jeanny będzie potrzebować od pięciu do siedmiu dni, żeby wytworzyć swoiste przeciwciała przeciw wirusom.(...)Zamiast skrajnego zamieszania, jakie zwykle towarzyszy opiece paliatywnej nad chorymi na wściekliznę, u nas panował spokój. Przez cały czas trwania śpiączki nie zdarzyły się większe komplikacje. Pod koniec tygodnia organizm Jeanny zaczął wytwarzać duże ilości przeciwciał neutralizujących, które uniemożliwiały wirusom wnikanie do kolejnych komórek.(...)
Wir oregoński to jedno z najdziwniejszych miejsc na ziemi. Nie jest tak znane jak Trójkąt Bermudzki, ale jest równie niesamowite. Znajduje się na lądzie, a dokładniej w USA, a jeszcze dokładniej w stanie Oregon. Każdy więc, kto jest zainteresowany może się tam udać i zwiedzić to miejsce, a w odróżnieniu od Trójkąta Bermudzkiego uda nam się jeszcze z tamtąd wrócić XD.
Wir mierzy około 50 metrów i ma kształt okręgu, na podstawie badań stwierdzono, że zmienia rozmiar co 90 dni. Obecnie w centrum wiru na pagórku znajduje się opuszczona w 1990 roku szopa, która służyła za stację pomiarową. Co najdziwniejsze początkowo szopa ta stała na wzniesieniiu oddalonym od krańca wiru o 12 metrów. Wszystko wskazuje na to, że pod wpływem działających tam sił przesunął się pagórek. Wchodząc do okręgu towarzyszy nam potężne przyciaganie z dołu jakby siła grawitacji nagle kilkakrotnie wzrosła. Kiedy próbujesz się wyprostować czujesz ja coś cię przyciaga ku środkowi okręgu, a przyżądy to potwierdzają.
Wielu naukowców prowadzi eksperymenty w wirze, próbując rozwiązać jego zagadkę. Stalową kulę o wadze czternastu kilogramów powieszono na łańcuchu spuszczonym ze stropu stodoły. Turyści mogą zobaczyć, że kiŤła wisi pod kątem, podważając prawo grawitacji. Odchyla się wyraźnie w kierunku środka kręgu. Z łatwością można ją pchnąć w tę stronę, natomiast trudno jest odciągnąć ją w kierunku obwodu wiru.
Wewnątrz nawet dym z papierosów zachowuje się inaczej. Wypuszczony w szopie obłok dymu zaczyna wirować coraz prędzej, dopóki nie zniknie.
Turystom pokazuje się i inne sztuczki. Na pochyłej desce stawia się pusty słoik, który sam wędruje pod górę. Dziecięca piłka z gąbki lub gumy, położona na ziemi blisko brzegu wiru, toczy się powoli do środka kręgu. Garść papierowych skrawków rzuconych w powietrze wiruje, jakby za sprawą niewidzialnego wiatraka.
To odległe leśne miejsce, gdzie natura zachowuje się jak szalona, dobrze znane jest Indianom, którzy solennie zapewniali pierwszych białych osadników, że okolica jest przeklęta. Blade twarze musiały jednak same to zobaczyć, a kiedy zobaczyły -zaczęły dociekać. I robią to do dziś.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość